fbpx
Zapracowany jak Polak

Zapracowany jak Polak

Polak pracuje tygodniowo 40,5 h, najdłużej ze wszystkich obywateli Unii Europejskiej – wynika z analizy Preply wykonanej na podstawie danych Eurostatu. Rząd zapowiada projekt skrócenia czasu pracy, który obowiązuje od 104 lat na bazie zgłoszonej ustawy z 2022 r. Polacy spędzają w pracy za długo, co wcale nie przekłada się na zwiększoną wydajność i pora to zmienić.

W 2022 r. zwykły tydzień pracy osób w wieku 20-64 lat w UE wynosił średnio 37,5 h – wynika z danych EUROSTAT-u. Dla porównania, światowa średnia według Międzynarodowego Funduszu Walutowego to zaledwie 34,2 h.

Najdłuższy tydzień pracy odnotowano w Grecji (41,0 godzin), Polsce (40,4), Rumunii i Bułgarii (40,2 godzin). Z kolei najkrótszy tydzień pracy odnotowano w Holandii (33,2), w Niemczech (35,3) i Danii (35,4). To pokazuje jak znaczne są różnice między krajami UE – Niemcy, a wcześniej Hiszpania zakończyły się na testy ze skróceniem czasu pracy, które dały dobre wyniki.

Jednak największe i najbardziej miarodajne odbyły się w 2023 r. poza UE, bo w Wielkiej Brytanii. Największy na świecie eksperyment z 4-dniowym tygodniem pracy obejmował 60 firm i 3000 osób. W efekcie 92% pracodawców stwierdziło, że będzie kontynuować krótszy tydzień pracy, a 30% dokona zmiany na stałe. 71% pracowników stwierdziło, że odczuwa mniejsze wypalenie zawodowe, poprawę zdrowia fizycznego i samopoczucia. Odnotowano także 65 % redukcję dni chorobowych, a o 57 % spadła liczba pracowników rezygnujących z pracy na rzecz innej firmy. Eksperyment w postaci skrócony czas pracy o 20 % nie spowodował utraty przychodów. Firmy, które udostępniły dane, między rozpoczęciem badania a jego zakończeniem odnotowały średnio 1,4 % wzrost przychodów.

Podobne wyniki przyniosły badania w USA i RPA, w których uczestnicy pracowali mniej godzin za to samo wynagrodzenie.

A jak to wygląda w Polsce? Na razie takie rozwiązanie wprowadziło niewiele firm, np. Herbapol Poznań czy Spadiora.

Ten trend to na pewno korzystne rozwiązanie dla pracownika, ale pracodawcy to nie cieszy. Potrzeba więcej analiz i badań, ale na przykładzie Polski, bo porównywanie się do zachodnich bogatszych sąsiadów uważam za przesadę. To są kraje z o wiele bogatszą kulturą kapitalistyczną, gdzie życie jest o wiele tańsze w porównaniu do zarobków. Ale z drugiej strony opór społeczny przed wprowadzeniem niepracujących niedziel też był duży, więc może faktycznie nie ma się czego obawiać i czas najwyższy na zmiany? Razem z projektem rządowym oczekujemy rzetelnej debaty i więcej zachęt. – komentuje Tomasz Bogdevic, dyrektor generalny Gremi Personal.

Zobacz również: