Branża motoryzacyjna mimo licznych problemów planuje nowe zatrudnienia i to jeszcze w tym roku – tak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Centrum Analityczne Gremi Personal.
Co słychać w branży automotive?
Branża motoryzacyjna to istotny obszar gospodarki światowej, a także polskiej – zatrudnia tysiące ludzi, obraca miliardami złotych i wpływa na wiele innych sektorów. Nic dziwnego, że eksperci od trendów gospodarczych przyglądają się jej bardzo uważnie. Centrum Analityczne Gremi Personal także śledzi nastroje i tendencje panujące w automotive. Dlatego przy okazji 13. Konferencji MotoIdea, na której spotkała się większość istotnych graczy z branży motoryzacyjnej, przeprowadziliśmy badania firm związanych z tą dziedziną gospodarki. Wzięło w nich udział 43. przedstawicieli tego sektora. Wyniki były niezwykle interesujące i prowadzą do wielu interesujących wniosków. I to nie tylko na temat branży automotive…
Wyzwania i problemy
Zacznijmy od problemów i wyzwań, jakie odczuwa większość badanych firm. Według raportu do najpoważniejszych bolączek branży automotive należą skutki globalnej recesji (twierdzi tak 35% badanych), brak pracowników (tak uważa 26%), niestabilna sytuacja polityczna (zgadza się z tym 23% pytanych firm) i utrata kluczowych rynków zbytu (na to wskazało 9%) oraz wysoka inflacja (7%). Czy przedsiębiorstwa wciąż odczuwają skutki wojny i rosyjskiej agresji na Ukrainę? Okazuje się, że 35% odpowiedziało na to pytanie twierdząco, wskazując konkretne przeszkody: problemy z dostawami komponentów i surowców, które powodowały przestoje w produkcji czy brak regularnych dostaw potrzebnych do produkcji opakowań przemysłowych. Do tego należy dodać podwyżki cen energii i gazu, które pociągnęły za sobą większe koszty operacyjne. Wśród istotnych problemów wskazano także te związane z droższym serwisem i częściami zamiennymi.
Rozwój mimo przeszkód
Czy wspomniane wyżej problemy przekładają się na zatrudnienie? Niekoniecznie. Jeśli przyjrzeć się rotacji w tego typu przedsiębiorstwach, okazuje się, że jest ona „stosunkowo nieduża”. Niemal co trzecia firma wskazała, że średnio jest to 5-10%. Spore braki kadrowe odczuwa 33% firm, duże – 10%. Badani wskazali również, że 40% firm planuje zatrudnić nowych pracowników w ciągu najbliższych 3 miesięcy. Według Zastępcy Dyrektora Generalnego Gremi Personal Damiana Guzmana, liczba ta pokazuje, że branża motoryzacyjna rośnie i rozwija się pomimo problemów gospodarczych i geopolitycznych. „Oznacza to także, że Polska jest atrakcyjnym krajem migracji zarobkowej” – mówi Damian Guzman, zwracając jednocześnie uwagę na fakt, że niektóre sektory gospodarki zwyczajnie nie poradziłyby sobie bez pracy migrantów. W takiej sytuacji jest na przykład budownictwo czy przetwórstwo przemysłowe. „Widzimy rosnącą rolę pracowników zagranicznych niemal we wszystkich sferach gospodarki” – podkreśla Guzman. Słowa te potwierdzają wyniki badania Centrum Analitycznego Gremi Personal. Wśród pytanych firm właściwie nie było takich, które w ogóle nie zatrudniają pracowników z zagranicy. W 46% firm aż 10% zatrudnionych stanowią cudzoziemcy. Znacząca liczba – 86% badanych – zatrudnia Ukraińców.
Konieczna jest zmiana
Co to wszystko oznacza dla rynku pracy w Polsce? Zdaniem Damiana Guzmana, bez zmiany polityki migracyjnej na rynku pracownika niewykwalifikowanego, Polska wkrótce stanie w obliczu „twardej rzeczywistości”, która wynika z faktu, że potencjał migracyjny krajów sąsiednich (Ukraina, Mołdawia, Białoruś) po prostu się kończy. Wprawdzie Ukraińcy pozostają największą grupą cudzoziemców w rejestrach ZUS, lecz ich udział spada. O ile w 2019 roku sięgał 75 proc., o tyle na koniec lipca bieżącego roku zmalał do 68,2 proc. Rośnie za to udział migrantów z innych państw, w tym Gruzinów, Hindusów czy Filipińczyków. Między innymi lepsze warunki finansowe powodują, że wielu Ukraińców przenosi się do Niemiec. Według danych Eurostatu na koniec czerwca 2023 roku w Niemczech zarejestrowanych było ok. 1,1 mln obywateli Ukrainy, podczas gdy w Polsce było to prawie 975 tys. Oznacza to, że od sierpnia 2022 roku liczba zarejestrowanych uchodźców w Polsce zmalała o ponad 350 tys. osób, a w Niemczech – wzrosła o ponad 410 tys. w tym samym czasie.
„Rozszerzenie rynku na pracowników z Azji to konieczność, oczywiście przy zachowaniu ostrożności ze względu na kwestie bezpieczeństwa narodowego” – stwierdza Guzman. Na pytanie, czy zagraniczni pracownicy ożywią branżę automotive, odpowiedzi udzieli więc najbliższa przyszłość.
Zainteresowała Cię możliwość uzupełnienia braków kadrowych? Poznaj nasze wartości, sposób pracy i przekonaj się jak możemy Ci pomóc w znalezieniu pracowników.
Więcej dowiesz się tutaj: https://gremi-personal.com/produkcja/