fbpx

MPXV i BA.4 i BA.5 – nowe warianty mutacji Omikron – czy potencjalna nowa epidemia realnie zagraża rynkowi pracy w Polsce?

1 czerwca 2022 minister zdrowia poinformował o 1 potwierdzonym przez Państwowy Zakład Higieny przypadku MPXV, potocznie zwanej małpią ospą. 15 czerwca było już 12 potwierdzonych przypadków w Polsce. Eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia uspokajają…

1 czerwca 2022 minister zdrowia poinformował o 1 potwierdzonym przez Państwowy Zakład Higieny przypadku MPXV, potocznie zwanej małpią ospą. 15 czerwca było już 12 potwierdzonych przypadków w Polsce. Eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia uspokajają jednak, że większość ludzi wraca do zdrowia po małpiej ospie w ciągu kilku tygodni bez leczenia i zapowiada zmianę nazwy.

Jednocześnie w Europie wzrasta zagrożenie subwariantami Omikronu BA.4 i BA.5. Obydwa zostały w marcu umieszczone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) na liście monitorującej, a także uznane przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) za subwarianty „budzące niepokój”.
W USA odpowiadają za ponad 21 proc. nowych przypadków. W Europie rozprzestrzeniają się szybciej, niż inne odmiany koronawirusa. Gdy staną się dominujące, mogą prowadzić do większej liczby hospitalizacji i zgonów z powodu COVID-19 – poinformowało ECDC. Mutacje te są bardziej zaraźliwe, choć nadal nie jest jasne, czy powodują cięższy przebieg choroby.

Jakie zagrożenia niosą ewentualne nowe fale chorób zakaźnych dla polskiego rynku pracy? Agencje zatrudnienia deklarują gotowość na jakikolwiek scenariusz.

Dla uchodźców – ośrodki kwarantanny oraz infolinia

Kiedy w 2020 roku wybuchła pandemia COVID-19, największym szokiem dla migrantów zarobkowych było zamknięcie granic. Setki tysięcy Ukraińców nie mogło przedostać się do Polski albo wrócić do swoich miejsc pracy.

W przypadku wybuchu kolejnej pandemii problemy takie będą mieli nie migranci zarobkowi z Ukrainy, a uchodźcy! Co prawda, obecnie więcej osób opuszcza Polskę, niż przyjeżdża, ale ewentualne nowe ataki Rosji połączone z możliwym reżimem kwarantanny z powodu małpiej ospy, mogą stworzyć trudną sytuację na granicach. Tak jak w marcu – kiedy Straż Graniczna przypuszczała dosłownie wszystkich – już nie będzie.

– W 2020 roku bardzo szybko stworzyliśmy sieć ośrodków odbycia kwarantanny przez obcokrajowców. Później zostały przeznaczone na zakwaterowanie uchodźców, korzystają z nich matki z dziećmi ewakuowane z Ukrainy na początku wojny. W najgorszym scenariuszu mogą połączyć obie te funkcje – mówi Tomas Bogdevic.

Pojawi się również problem komunikacji. Obecnie w Polsce przebywa ok. ponad 2 miliony obywateli Ukrainy, większość z nich nie mówi po polsku.

Jeśli będzie taka potrzeba, wznowimy naszą pandemiczną infolinię, która w rzetelny sposób informowała o zmieniających się regulacjach i walczyła z chaosem i dezinformacją. W trakcie pandemii w mediach społecznościowych pojawiało się bardzo dużo sprzecznych i nieprawdziwych informacji. Oszukiwano i próbowano wyłudzić pieniądze za rzekomo „legalne” sposoby przewozu na terytorium Polski. Dlatego powstała specjalna bezpłatna infolinia w ramach kampanii #JesteśmyRazem. Po przeanalizowaniu ilości przychodzących połączeń w trakcie wybuchu epidemii widać było, że był to konieczny krok, aby cudzoziemcy mogli uzyskać sprawdzone informacje. Infolinia miała za zadanie informowanie cudzoziemców o ciągle zmieniających się zasadach: odbywania kwarantanny, przekroczenia granic, systemie pracy konsulatów oraz centrum wizowych itd. Z infolinii korzystali nie tylko pracownicy Gremi Personal, ale też pozostali obcokrajowcy przebywający w Polsce – mówi Tomas Bogdevic.

Według Bogdevica, infolinia miała zaspokoić chaos informacyjny wywołany pandemią wśród cudzoziemców, a docelowo pomogła ponad 8600 obcokrajowcom pracującym w Polsce i będącym w trudnej sytuacji (utrata pracy, problem z dokumentami) oraz szukających zatrudnienia w Polsce. Publiczna odsłona kampanii trwała dwa miesiące, a dla pracowników Gremi Personal trwa do dziś jako Centrum Kontaktu.
Dla Azjatów – loty czarterowe

Mimo zatrudnienia już setek tysięcy uchodźców z Ukrainy – na podstawie nowych, uproszczonych przepisów pracodawcy zgłosili zatrudnienie ponad 220 tys. obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski po 24 lutego – liczba wakatów cały czas szybko rośnie i to nie tylko w handlu czy usługach, które lada chwila wejdą w szczyt sezonu. Główny Urząd Statystyczny opublikował 11 czerwca dane, które pokazują, że kryzys z niedoborem pracowników wciąż się pogłębia. Na koniec marca było oficjalnie 158,7 tys. wolnych miejsc pracy, czyli niemal o połowę więcej niż rok temu. W stosunku do stanu na koniec grudnia liczba wakatów zwiększyła się o 15 %.

Szczególnie dotkliwie odczuwane są niedobory siły roboczej w zawodach, gdzie trzeba wykazać się siłą fizyczną – jest to bezpośredni wynik trwającej od kilku miesięcy wojny wytoczonej przez Rosję Ukrainie. Przed 24 lutym to Ukraińcy stanowili większość osób zatrudnionych w sektorach, gdzie jest nadal największe bezrobocie – w przemyśle, przetwórstwie, logistyce, w budownictwie i transporcie.

Z powodu wojny i braku ukraińskich mężczyzn wiele przedsiębiorstw zdecydowało się na zatrudnienie pracowników z Azji Środkowej, na których trzeba czekać nawet pół roku. W przypadku ewentualnego zamknięcia granic, tacy pracownicy nie będą mogli dostać się do Polski, mimo posiadania z wielkim trudem wyrobionych dokumentów. A pracodawcy zostaną bez pracowników, na których bardzo liczą.

W 2020 roku jako pierwsza agencja zatrudnienia zorganizowaliśmy na własny koszt kilka lotów czarterowych pracowników z Ukrainy. Była to bardzo ryzykowna inicjatywa, ale znakomicie sprawdziła się na początku pandemii, w czasach największej niepewności. Dzięki tym działaniom uspokoiliśmy naszych klientów, że potrafimy wykonywać swoje zobowiązania bez względu na okoliczności. W przypadku podobnych sytuacji kryzysowych w przyszłości również będziemy na to gotowi – uspokaja Bodgevic.

Przeżyliśmy już jedną pandemię, teraz pomagamy Ukrainie wygrać wojnę rozpoczętą przez Rosję, a Polsce poradzić sobie z napływem uchodźców. Tymczasem biznes toczy się dalej – w ciągu ostatnich lat żadna umowa nie została przez nas niezrealizowana z powodu siły wyższej. Na ewentualne kolejne restrykcje też jesteśmy przygotowani – reasumuje dyrektor generalny Gremi Personal.

Biuro Prasowe Gremi Personal w Polsce:
+48 508 818 192
m.ksieniewicz@gremi-personal.com
+48 513 516 155
media@gremi-personal.com

Zobacz również: