Czy wirus Eris stanowi poważne zagrożenie dla rynku pracy?

Po pandemii spowodowanej wirusem SARS-CoV-19, zagrożeniem omikronem rok temu kolejny wariant tego wirusa oznaczany jako EG.5 zaatakował już 45 krajów i przez Amerykę i Azję, a kilka dni temu dotarł już do Europy. Nazwany przez specjalistów Eris na cześć greckiej bogini walki i niezgody.

Szybko rozprzestrzeniający się wariant wirusa SARS-CoV-2 oznaczony jako EG.5 lub Eris w tej chwili jest najbardziej rozpowszechniony w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Eksperci WHO szacują, że jest tam przyczyną ponad 17% przypadków zachorowań na COVID-19. Do tej pory Covid-19 zabił prawie 7 milionów miliona ludzi na całym świecie. Od czasu pojawienia się wirusa potwierdzono ponad 800 milionów przypadków. WHO ogłosiła wybuch pandemii w marcu 2020 r., a dopiero niedawno, bo w maju tego roku zakończyła globalny stan zagrożenia COVID-19. Jednak wirusy nadal się mutują i każda nowa odmiana jest bardziej zaraźliwa, również w szybszym tempie się rozprzestrzenia. Eris w zaledwie kilka dni z Ameryki trafił do Europy.

Ewentualne nowe fale chorób zakaźnych mogą stanowić kolejne wyzwanie dla polskiego rynku pracy. Agencje zatrudnienia przygotowane są na każdy scenariusz. Kiedy w 2020 roku wybuchła pandemia COVID-19, największym szokiem dla migrantów zarobkowych było zamknięcie granic. Setki tysięcy Ukraińców nie mogło przedostać się do Polski albo wrócić do swoich miejsc pracy.

W przypadku wybuchu kolejnej pandemii problemy takie będą mieli zarówno migranci zarobkowi, jak i uchodźcy. Od wybuchu wojny 24 lutego 2022 ruch na granicy jest cały czas – w dniu 10.08 Straż Graniczna odprawiła w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 33,7 tys. osób. Od 24.02.2022 – ponad 14,477 mln os. Z Polski do Ukrainy wróciło 31,6 tys. osób. Od 24.02.2022 – 12,717 mln os. Ewentualne nowe ataki Rosji połączone z możliwym reżimem kwarantanny z powodu nowego wariantu wirusa mogą stworzyć trudną sytuację na granicach.

– Najważniejsze to nie panikować, tylko reagować i to z wyprzedzeniem. – uspokaja Tomasz Bogdevic, dyrektor generalny międzynarodowej agencji zatrudnienia Gremi Personal. – Po wybuchu pandemii błyskawicznie otworzyliśmy sieć ośrodków odbycia kwarantanny przez zatrudnianych przez nas obcokrajowców. Później zostały przeznaczone na zakwaterowanie uchodźców, później długo korzystały z nich matki z dziećmi ewakuowane z Ukrainy na początku wojny aż do usamodzielnienia się. W najgorszym scenariuszu te ośrodki mogą połączyć obie te funkcje, jesteśmy przygotowani na najgorsze. Rosja najechała na Ukrainę, co jeszcze gorszego może się wydarzyć?

Może się pojawić się problem komunikacji. Obecnie w Polsce przebywa ponad 2 miliony obywateli Ukrainy, większość z nich mówi już po polsku, ale nie na tyle biegle, żeby być na bieżąco z informacjami.

– Istnieją pewne zagrożenia dla rynku pracy, ale są one niewielkie, ponieważ infrastruktura przedsiębiorstw od dawna jest gotowa na ewentualną kolejną pandemię. Polskie firmy są obecnie przygotowane na takie wyzwania. Warto też zauważyć, że połowa szkód w gospodarce wynikała nie bezpośrednio z powodu wirusa, tylko braku wytycznych i spójnych informacji od początku trwania pandemii, regulacje się ciągle zmieniały, co wprowadzało chaos. Teraz każdy wie, jak działać w przypadku nowej fali, więc jeśli będzie taka potrzeba, wznowimy naszą pandemiczną infolinię, która w rzetelny sposób informowała o zmieniających się regulacjach i walczyła z chaosem i dezinformacją. W trakcie pandemii w mediach społecznościowych pojawiało się bardzo dużo sprzecznych i nieprawdziwych informacji. Oszukiwano i próbowano wyłudzić pieniądze za rzekomo „legalne” sposoby przewozu na terytorium Polski. Dlatego powstała specjalna bezpłatna infolinia w ramach naszej kampanii #JesteśmyRazem. Po przeanalizowaniu ilości przychodzących połączeń w trakcie wybuchu epidemii widać było, że był to konieczny krok, aby cudzoziemcy mogli uzyskać sprawdzone informacje. Infolinia miała za zadanie informowanie cudzoziemców o ciągle zmieniających się zasadach: odbywania kwarantanny, przekroczenia granic, systemie pracy konsulatów oraz centrum wizowych itd. Z infolinii korzystali nie tylko pracownicy Gremi Personal, ale też wszyscy obcokrajowcy przebywający w Polsce – mówi Tomas Bogdevic.

Infolinia docelowo pomogła ponad 8600 obcokrajowcom pracującym w Polsce i będącym w trudnej sytuacji (utrata pracy, problem z dokumentami) oraz szukających zatrudnienia w Polsce. Publiczna odsłona kampanii trwała dwa miesiące, a dla pracowników Gremi Personal trwa do dziś jako Centrum Kontaktu.

– Przeżyliśmy już jedną pandemię, teraz pomagamy Ukrainie wygrać wojnę rozpoczętą przez Rosję, a Polsce uchodźcom znaleźć pracę. Pandemia, wojna, biznes toczy się dalej – w ciągu ostatnich lat żadna umowa nie została przez nas nie zrealizowana z powodu siły wyższej. Na ewentualne kolejne restrykcje też jesteśmy przygotowani – uspokaja Bodgevic.

Zobacz również: